Witam serdecznie wszystkich odwiedzających tego oto bloga. Mam
zaszczyt pisać tutaj za naszą kochaną Anię, (czy tam Viviannę - jak wy tam
chcecie). Otóż, przejdźmy do sedna sprawy, a raczej problemu. Nasza pisarka,
dostała szlaban do dowołania . Pewnie dobrze wiecie, że świat w którym żyjemy
jest przesączony złem i nienawiścią , po prostu nie ma w nim miejsca na zwykłą,
ludzką sprawiedliwość. Niestety, nic na to nie poradzimy.
Ania kazała mi przekazać, iż z powodu braku swobód ( czyt. braku
internetu) , nie może wstawić kolejnego rozdziału. Więc nie martwcie się,
Narody Wybrane, Ania jako tako żyje , wena ciągle ja nawiedza, a ręce ciągną do
klawiatury. Tylko po prostu mieszkańcy jej rodzimego domu nie zezwalają na
korzystanie z dóbr xxi wieku. * Źli ludzie, oj źli*
Ależ ta Ania dobra. Teraz to sobie dopiero
uświadomiłam. Martwi się o Was , byście się nie martwili. Jeszcze się z takim
czymś nie spotkałam. A więc doceńmy dobre serce Anci i przetrwajmy ten okres w
niepewności, co stanie się w następnym rozdziale. Jakoś to zdzierżymy.
A jak już jestem przy klawiaturce , to
skorzystam z okazji. Serdecznie zapraszam do mojej chatki z piernika. Drzwi są
tam zawsze otwarte i zawsze ktoś jest w środku. Jak wejdziecie , nie będziecie
chcieli wyjść :)
Prześlijmy Ani telepatycznie uśmiechy ...
Pewnie poczuła. A jak . ANIAAAA - OJCIEC PATRZY.
Ania będzie ze mnie dumna :D
Serdecznie pozdrawiam , zapraszam do mnie
, a rozdział zjawi się niebawem .
Udanych wakacji
Kazumi Shinoko - best friend Anusi-Ojca-Vivianny xD
Ech, jakoś przetrwam. :c
OdpowiedzUsuńVviannka przesyłam głebokie wyrazy współczucia, i cierpię razem z tobą.
OdpowiedzUsuń